
Uwazność to w ostatnim czasie pewna moda, ale uważam, że dobra. Oczywiste jest by nie przecholować. Bo jak pokazują badania, nadmierny trening uważności nie powoduje zmian a wręcz może niekiedy obciążać z uwagi na niezauważalne efekty.
Co jest ważne w uważności? Jednym z elementów jest zauważanie, jak ciało danej osoby się zachowuje, gdy coś dla niej jest ważne, żeby wpoić tę umiejętność zauważania w różnych momentach. Bo tak naprawdę chodzi o to, żeby to zauważać też w tych momentach, w których dokonuje się wyboru. Mogą być różne przedmioty uwagi, różne konteksty praktyki.
Jedno ćwiczenie szczególnie mnie zaintrygowało, gdzie:
- w dowolnym momencie dnia zadaje się pytanie, czy teraz mój umysł jest w przyszłości przeszłości czy w teraźniejszości. Zadając sobie to pytanie, umiejscowić należy siebie jak i swoje emocje. Czy mi się wydaje – czy to co „przeczuwam” jest tylko w wyobraźni i należy do pewne konstruktu wyobrażeniowego. Czy to co umysł podpowiada jest faktem, czy tylko jego projekcją. Należy przy tym dążyć do opanowania oddechu, wyłączyć wszystko to co tylko przeszkadza. Skupić się na chwili obecnej, na swoim ciele.
Dla kogo takie ćwiczenia? Dla osób doświadczających paniki. To tzw. zarzucanie kotwicy – polega ono na tym, że nie zamyka się oczu, nie koncentruje się jakoś szczególnie na oddechu, ale stawia się stopy mocno na podłodze. Następnie obserwuje się swoje stopy na podłodze i to tak jakby gruntuje osoba tu i teraz.
Jak sobie człowiek myśli, że musi mieć rację albo wypaść dobrze (trochę takie co ludzie powiedzą), bardzo dużo też jest porównywania i oceniania porównywania do innych. To jest problematyczny rodzaj fuzji. To jest tak, że osoba mówi, że nie uda jej się i dlatego tego nie robi danej czynności. Szuka wymówek odwołując się do przychodzących myśli, które ściągają nas w dół. Z perspektywy ACT to jest myśl, która utrudnia angażowanie się w nowe działania, bo czekamy aż zmieni się to jak się czuję albo jak wyglądam, żeby podjąć te działania. Tak naprawdę chodzi o to, żeby zrobić odwrotnie, żeby podjąć te działania wbrew ograniczeniom. Bo działania tak naprawdę wyciągają nas z poczucia bezradności i poprawiają jakość życia. Dlatego należy podejmować działanie by myśli nie kontrolowały naszego życie, by nauczyć się dystansować do myśli, które nie są w życiu pomocne.
Ten temat nie pojawił się na innych zajęciach, a przynajmniej nie na takim poziomie szczegółowości i konkretów. Uważność była omawiana jako coś ogólnego jednak za wiele się nie mówiło o tym jak ją osiągnąć i w jaki sposób ją trenować. Było tylko wspominane, że jest to ważne.
Regulacja emocjonalna jak już kiedyś o tym pisałem, wiąże się nieodłącznie z dysregulacją. Jednak trening uważności pozwala na obniżenie wystąpienia ryzyka związanego z nadmiernym mechanizmem występującym w tym procesie. Terening uważności może pozwolić na:
- Obniżenia napięcia emocjonalnego, samoregulacja wewnętrzna (kształtowanie odporności emocjonalnej).
- Obserwacja trudnych uczuć i emocji (np. cierpienia, strachu, wstydu, złości, frustracji), nazywanie ich, zrozumienie i radzenie sobie z nimi.
- Redukcja stresu w pracy i przeciążenia emocjonalnego.
- Minimalizowanie oddziaływania niepożądanych myśli.
- Wyrabianie trwałego nawyku bycia świadomym.
- Skupienie uwagi na aktualnie wykonywanej czynności, zadaniu.
- Zwiększona kreatywność, swoboda oraz niezależność w wykonywaniu działań i rozwiązywaniu problemów.
- Dostrzeganie własnych, ukrytych potrzeb i stanów fizjologicznych.
- Dostrzeganie własnych możliwości i potrzeb.
- Większa satysfakcja z wykonywanych działań i przeżytych doświadczeń.