
Definiowanie konkretnego zachowania jest niczym innym jak głównie odwoływaniem się do na ogół przyjętych norm społecznych, kulturowych oraz szeroko rozumianych czynników środowiskowych.
Zapoznajmy się z podstawową definicją zachowania w kontekście behawioralnym. Najprościej: wszystko co człowiek mówi i robi. Nie opis jego cech osobistych, ale konkretne czynności. Bo powiedzenie, że „dziecko jest leniwe” to nie jest opis jego zachowania tylko etykietowanie. Zachowanie, wszakże wpływa na świat fizyczny i społeczny włączając w to osobę przejawiającą dane zachowanie. Na zachowanie wpływają środowisko oraz bodźce. To ostatnie należy rozumieć jako specyficzne elementy środowiska, które mają wpływ na zachowanie (np. osoba, miejsce, rzecz) itp. (Suchowierska, Ostaszewski, Bąbel, 2012).
Dziecko w toku rozwoju psychofizycznego nabywa różne kompetencje tj. społeczne, emocjonalne, psychiczne. Owe kompetencje są wynikiem nie tylko rozwoju fizycznego jak i skoków rozwojowych ale również jako odpowiedź na bodźce jakie otrzymuje ze środowiska. Dziecko uczy się konkretnych reakcji jako wynik adaptacji do ciągłych zmian w środowisku. Mówiąc skrótowo, zachowanie ma przeważnie formę adaptacyjną.
Dodatkowow toku wcześniej wspomnianego rozwoju, dziecko kształtuje swoje zachowanie poprzez uczenie się instrumentalne (nie mylić z warunkowaniem klasycznym), naśladowanie czy też bycie wystawionym na ekspozycję danych czynnikow. Celem każdego zachowania jest osiągnięcie określonego rezultatu np. dziecko przez płacz otrzymuje w sklepie zabawkę. Czym częściej się sytuacja taka będzie powtarzać, tym mocniej dane zachowanie będzie się utrwalać. Dlatego należy być ostrożnym ze wzmacnianiem zachowań dziecka w szczególności, gdy są one tak naprawdę niepożądane.
W psychologii behawioralnej możemy wyróżnić następujące rodzaje zachowań (Ostaszewski, 2000):
Zachowanie reaktywna np. reakcje warunkowe i inne reakcje automatycznie wzbudzane przez bodźce – brak możliwości kontroli zachowanie sprawcze
Zachowania ukryte – prywatne – odczuwane emocje, myśli, wspomnienia, itp.
Zachowania jawne – publiczne – chodzenie, gestykulacja, wypowiedzi
Zachowania sprawcze – swobodnie wykonywane przez jednostkę – możliwość uważnej, świadomej kontroli ich wykonywania. Są pod kontrolą swoich konsekwencji i kontekstu
Jeszcze trochę teorii
Deficyt behawioralny – Zachowanie, które uważa się za prawidłowe i pożądane u osoby w pewnym wieku i w pewnych okolicznościach, a które u danej osoby występuje zbyt rzadko lub nie występuje wcale
Nadmiar behawioralny – Zachowanie, które u osoby w pewnym wieku i w pewnych okolicznościach pojawia się zbyt często (np. kompulsywne mycie rąk) lub zachowanie, które nie powinno pojawiać się wcale (np. samookaleczenia)
Po co ta teoria?
Przejdźmy do wyrażania „siebie” i emocji przez dziecko. W tym miejscu chciałbym wskazać na częstą praktykę pedagogiczną, która nie zawsze bywa właściwa. Jestem nawet skłonny postawić hipotezę, że nauczyciel zwracający rodzicowi uwagę “dziecko się źle zachowuje” nie wskazuje na konkretne rzeczy. Nie patrzy w szerszym kontekście na rozwój dziecka. Często zachowanie może po prostu wynikać z aktywności nerwowej, czyli z jego temperamentu. Oczywiście, że może się zdarzyć sytuacja, gdzie dziecko wykazuje nadmiarową aktywność stanowiącą zagrożenie dla niego samego jak i otoczenia. Jednak zanim wyciągnie się wnioski z wstępnych obserwacji, należy dokonać wywiadu środowiskowego po czym dokonać szerszej analizy. Może się wówczas okazać, że dziecko przejawiając dane zachowanie jest w normie rozwojowej a owe zachowanie (o czym, wcześniej wspomniałem) jest wynikiem jego temperamentu.
Nauczyciel nie powinien w żadnej sposób wskazywać na zachowanie dziecka jako trudne, mówić mu, że jest kłopotliwe, ośmieszać poprzez publiczne zwracanie mu uwagi przy innych dzieciach. Z przykrością stwierdzam (na podstawie własnej praktyki pedagogicznej), że jest to swoistą normą. Wynika to z braków edukacyjnych lub/i nieznajomości podstaw psychologii rozwojowej dziecka.
Kiedy możemy powiedzieć, że dane zachowanie jest trudne?
„Zachowania kulturowo anormalne, o takim nasileniu, częstotliwości lub czasie trwania, iż fizyczne bezpieczeństwo osoby angażującej się w nie lub osób postronnych może być poważnie zagrożone, lub zachowania, które mogą poważnie ograniczać możliwość korzystania z miejsc i instytucji użyteczności publicznej lub mogą skutkować odmową dostępu do nich” (Emerson, 1995).
Wyżej opisana definicja, w znaczny sposób kładzie nacisk na normy kulturowe, oczekiwania społeczne oraz bardzo szerokie rozumienie czynników środowiskowych, przy określaniu zachowania jako „trudnego”.
Jak pisze w swoim artykule Jacek Kozłowski (2005), w podejściu behawioralnym ogromną wagę przykłada się do analizy funkcji, jaką zachowania trudne pełnią w życiu jednostki.
Jak już wcześniej pisałem, zachowanie trudne pełni w życiu dziecka określoną funkcję. Należy ono do jednej z kategorii: zachowań sprawczych (Ukształtowanych i podtrzymywanych przez konsekwencje środowiskowe. Zachowanie trudne – z punktu widzenia osoby angażującej się w nie – jest funkcjonalne i [w ogólnym sensie] adaptacyjne]. Dzięki niemu jednostka uzyskuje kontrolę nad kluczowymi aspektami swojego środowiska.); zachowań reaktywnych (Mimowolnych reakcji odruchowych, wywoływanych przez bodźce warunkowe.); zachowań indukowanych rozkładem (Pojawiających się jako „efekt uboczny” innej zależności pomiędzy zachowaniem a środowiskiem.). Powyższe jest uwarunkowane motywacją jednostki do angażowania się w dane zachowanie. Dlatego w przypadku w pracy nad zachowaniami trudnymi jak i alternatywnymi dla nich jest praca nad motywacją (Kozłowski, 2005).
Błędy pedagogiczne – krótko i na temat
W swojej praktyce, rodzice opisują mi różne reakcje nauczycieli na zachowania ich dzieci. W głównej mierze – po dokładnej analizie – pedagodzy mówią jedynie o etykietach zachowania a nie wskazują na konkretne czynności jakie dziecko wykonuje by nazwać jego zachowanie jako niepożądane. Posłużę się przykładem: Jaś, lat 6. Nauczyciel powiedział dziecku, że jest niegrzeczne. Nie dał informacji zwrotnej dziecku, dlaczego według niego tak uważa i ukarał je poprzez odseparowanie od grupy. Nie wskazał jednak jakiego zachowania oczekuje od niego, nie zaproponował niczego w zamian. Taką samą informację przekazał rodzicowi. W domyśle oczekuje od rodzica by ten zwrócił uwagę na zachowanie trudne dziecka.
Niestety w taki sposób przedstawiona sytuacja jedynie rodzi wiele pytań oraz szkodzi dziecku niż wpływa na jakieś zmiany. Brak tu wszystkiego – oczekiwań, propozycji alternatywnych, opisu. Za to jest dużo niezrozumienia, kara nie adekwatna do czynu (wg dziecka został ukarany za nic). Takie błędy się pojawiają często z uwagi na skrótowe myślenie dorosłych, patrzenie na wszystko z perspektywy dorosłego a nie dziecka. Dlatego tak ważne jest dokładne opisywanie naszych oczekiwań przy jednoczesnym wyposażaniu dziecko w przydatne kompetencje jako alternatywa dla niepożądanych zachowań. Należy każdorazowo kompensować braki, każde zachowanie ma swoje określone funkcje – nawet to niepożądane.
I jedna ważna uwaga na koniec – nie należy stawiać jakichkolwiek diagnoz czy stwierdzeń, gdy nie posiada się odpowiedniego przygotowania terapeutycznego/diagnostycznego. Wszelkie próby takich praktyk mogą jedynie spowodowań wiele szkód. Dlatego zachęcam do skorzystania z pomocy specjalistów, a w przypadku, gdy już opisywane jest jakieś zachowanie jako nie pożądane, warto nie zapominać o wskazówkach jakie przedstawiłem w niniejszym artykule.
Kozłowski, J. (2005). Zachowania trudne u osób z zaburzeniami rozwojowymi: behawioralny model diagnozy, terapii i profilaktyki [w:] D. Danielewicz, E. Pisula (red.). Wybrane formy terapii i rehabilitacji osób z autyzmem. Kraków: Impuls.
Ostaszewski, P. (2000). Procesy warunkowania [w:] J. Strelau (red.), Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom 2: Psychologia ogólna, 97–116. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Suchowierska, M., Ostaszewski, P., Bąbel, P. (2012). Terapia behawioralna dzieci z autyzmem. Sopot: GWP.